No i stało się 🙂 po wielu miesiącach przygotowań jesteśmy w Hiszpanii.
Po godzinie drugiej w piątek 2 września dotarliśmy do Barcelony autobusem i odrazu z naszymi 4 walizkami poszliśmy w stronę Born do naszego mieszkanka 🙂
A po ogarnięciu się w nim po podróży, obiedzie ze znajomymi przyszedł czas na formalności – Ania podpisała umowę wynajmu. Tu pewne zaskoczenie – jest oficjalny formularz takiej umowy, ułatwia to sprawę podpisania umowy bardzo.
Nie zwlekając za bardzo już następnego dnia udaliśmy się na pierwszą wycieczkę do pobliskiej Badalony 🙂
Dotarliśmy tam metrem, a po jakiś 800 metrach na piechotę ujrzeliśmy cel naszej wyprawy:
Tylko kilka godzin w klimatyzacji, trochę euro wydanych i zostaliśmy szczęśliwymi posiadaczami kilku drobiazgów 🙂
Naprzykład nowych, przez nikogo wcześniej nie używanych sztućców 🙂
A wczoraj lekko leniwa niedziela za nami.
Barcelona zapowiada się wspaniale 🙂