Co może być lepsze od weekendu w Londynie? Weekend ze wspaniałymi przewodnikami 🙂 Hanią, Agnieszką i Piotrem. A właściwie nie weekend tylko 3 dni i noce w Londynie.
A jak Londyn to wiadomo nawet na szybko do kilku muzeów trzeba wpaść.
Mały ogródek na peronie pierwszym.
Taras w Tate Modern, z widokiem między innymi na potężne apartamentowce .
“Obowiązkowa” atrakcja – huśtawki pod Tate Modern:
I jeden z najbardziej znanych mostów na świecie 🙂
W tle City, a po prawej na pierwszym planie budzące grozę przez wiele wieków Tower.
Stare budynki pomiędzy nowoczesnymi wierzowcami.
A stare linie metra z maciupkimi wagonikami są trochę przerażające
Pojechaliśmy też do Camden
A w pobliżu domu naszych cudownych gospodarzy, dawno temu przechodziła linia kolejowa. Obecnie cały wiadukt zamieniony jest na park i cudowną ścieżkę do biegania czy spacerowania.
I te małe urocze domki, w tle zwykły blok.
Kolejny dzień to już poniedziałek, gospodarze poszli do pracy i szkoły, a my do kolejnego muzeum:
Wiedziałem, że Londyn to też niesamowita ilość parków. Ale one są ogromne 🙂
Byliśmy w Londynie na tydzień przed “królewskim ślubem”
Niestety parlament i Big Ben są od jakiegoś czasu w remoncie. Ale i tak z pod rusztowań wygląda co jakiś czas neogotycki pałac Westminsterski
Londyn to ogromne miasto ze wspaniałym centrum gdzie obok nowoczesnych biurowców są małe kamieniczki, gdzie można zjeść dania typowe z całego świata, cudne muzea i jeszcze fajniejsze parki w których można odpocząć 🙂
Generalnie cudne miasto, ale ciut za duże i z klaustrofobicznymi starymi liniami metra 🙂
No i nie sposób zobaczyć wszystkiego co by się chciało w trzy dni. Ale warto nawet na chwilę wpaść do Londynu – wybrać sobie z tak wielu miejsc do zwiedzania, ze trzy muzea a po za tym pospacerować po tym pięknym mieście.A na koniec “dzika przyroda” w środku miasta 🙂