
Tego dnia miałem zobaczyć Morskie Oko (K.), mimo mieszkania w Krakowie tyle lat było to jedno z tych miejsc do których w górach jeszcze nie trafiłem.
W doborowym towarzystwie po dotarciu pod schronisko nie wiele zobaczyłem… śnieg, śnieg i jeszcze więcej padającego śniegu tak gdzieś od połowy drogi bardzo mocno ograniczał widoczność.
Ale spacer był super.