Noclegi na szlaku Camino de Santiago

Generalnie na Camino śpi się w Albergue – schroniskach. Z reguły są to miejskie, powiatowe lub kościelne budynki, dość często prowadzone przez różne stowarzyszenia – także z poza Hiszpanii – stąd “polskie albergue” czy niemieckie. Kiedyś, kilka lat temu, część schronisk bywała za opłatą “co łaska”. Niestety część pielgrzymów brała to hasło zbyt dosłownie i nie dawała nic albo symboliczne euro, i zaczęło brakować pieniędzy na bieżącą eksploatację budynków. Teraz większość schronisk jest z reguły za 5 do 12 euro za osobę. W schroniskach królują piętrowe łóżka w większości z pewnie wojskowego demobilu. Na zdjęciu powyżej nocleg w monastyrze którego historia sięga …

MAGICZNE 100 KILOMETRÓW

Co zmieniło się po setnym kilometrze? Nagle na szlaku zrobiło się jak w Dolinie Kościeliskiej w długi weekend. Ludzie poruszają się większymi grupami. Takimi wycieczkowo-towarzysko-sportowymi. Dla nas przekłada się to na to, że jest głośniej, więc trudno się zatopić w odgłosie własnych kroków i myśli. Bo jeszcze nie wiecie, ale jakoś tak się zrobiło, że większość ludzi, która idzie ‘z nami’ od kilkuset kilometrów idzie w pojedynkę. My też. Co jakiś czas zerkamy na siebie, czy wszystko gra, spotykamy się co kilka kilometrów na kawie, a wieczorem w schronisku przy posiłku. Ale w ciągu dnia każdy zdaje się chcieć być …

Barcelona 2015 – część 4

Chyba takim największym odkryciem związanym z Olimpiadą w Barcelonie jest dla mnie umiejscowienie basenów do skoków z trampoliny. A tak naprawdę widok jaki miała publiczność i skoczkowie – piękną panoramę miasta: Moim zdaniem warto skorzystać z kolejki linowej w porcie. Niby nic ale jednak od strony morza z tej wysokości Barcelona prezentuje się jeszcze piękniej: Jedną z bardzo fajnych rzeczy w mieszkaniu w Barcelonie muszą być plaże 🙂 i bezpośredni dostęp z miasta do ciepłego morza: Z Parku Gaudiego doskonale widać Sagrada Familia: Ale to w tym parku wypatrzyłem taki o to napis: I niewątpliwie obowiązkowy punkt programu w zwiedzaniu miasta …

Barcelona 2015 – część 3

Przez pięć dni w Barcelonie zszedłem ją w szerz i wzdłuż… I to dosłownie 🙂 dziennie ponad 30 km chodziłem – ale to dla tego, że trudno poznać i zobaczyć miasto jeżdżąc po nim metrem, a jeszcze trudniej robić zdjęcia w ten sposób. Rezultat był taki, że “nie zdążyłem” zwiedzić żadnego muzeum. Ale warto było – Barcelona to piękne miasto, a muzea odwiedzę następnym razem 🙂

Barcelona 2015 – część 2

“Katedry” “Ta pierwsza” czyli Santa Maria del Mar – znana wielu z powieści “Katedra w Barcelonie” Ildefonsa Falconesa, który by ją napisać poświęcił 5 lat na badania źródeł historycznych. “Ta druga” czyli La Sagrada Familia Czemu druga – bo jednak kilkaset stron “Katedry w Barcelonie” spowodowało, że bardziej chciałem zobaczyć kościół Santa Maria del Mar… Okazało się jednak, że dzieło życia Gaudiego z zewnątrz może nie robi aż takiego wrażenia ale to wnętrze… wnętrze już robi i to niesamowite wrażenie. Szczególnie jak się zwiedzi muzeum pod katedrą i zrozumie skąd te wszystkie kształty i całość koncepcji (specjalnie przed wizytą nie …

Barcelona 2015 – część 1

Barcelona ciąg dalszy 🙂 No i w końcu pierwszy raz (K) w Barcelonie. Kiedy Ania się uczyła, ja poznawałem Barcelonę. Tak na szybko – Barcelona jest fajnym, ładnym i przyjaznym miastem – trzeba tylko oczywiście uważać na kieszonkowców. No i ta kuchnia 🙂