Kilka luźnych uwag od K.:
-
Krewetki potrafią być zdradliwe i można po ich zjedzeniu z restauracji wychodzić w koszulce jakby się uczestniczyło w zarzynaniu świniaka (albo w walce o ukochaną żonę – A.). J
-
Peugeot 209 to fajny samochodzik na kręte i strome drogi, z wyjątkiem skrętów w lewo – wtedy lewy słupek zasłania skutecznie widok na drogę. A gdy do tego dochodzi boczna szyba zachlapana oceaniczną bryzą, która po wyschnięciu także skutecznie ogranicza pole widzenia trzeba trochę zwolnić na zakrętach.
-
A propos zakrętów – w kilka godzin, po kilkuset zakrętach „bezpieczna prędkość” szybko i gwałtownie rośnie i miejscowi jakoś przestają „uciekać do przodu” na zakrętach J (zaczynają za to uciekać na boki – A.).
-
Ceny benzyny to rozbój w biały dzień 😛 0,965 euro.
-
Ceny kawy, jedzenia to też pewien rozbój w biały dzień.
-
Naturalne baseny przy oceanie – boska rzecz.
-
Oznaczenia dróg, szlaków, punktów widokowych – czasem mega dokładne i z wyprzedzeniem, a czasem w ostatniej chwili trzeba zmienić pas.
-
Ruch drogowy – mega uprzejmi, grzeczni kierowcy – tylko jakby się nauczyli stosować jednak migacze na rondach.