Minęło 10 dni w cudownej Florencji. Jeszcze nie raz wrócimy do Toskanii.
We Włoszech główna informacją dnia było rekordowe zużycie prądu, jak widać powyżej we Florencji temperatura dochodziła do 40 stopni w cieniu, więc klimatyzatory chodziły na maksa.
Oj ciężki jest powrót do rzeczywistości po takim zajefajnym urlopie…
Jeszcze będą zdjęcia z Florencji w blogu, jak i pojawią się za jakiś czas w zakładce ze zdjęciami.